WIEDZA

 

 

DLACZEGO SAMOYED Z ZKWP?
CZYLI WYBÓR HODOWLI JEST BARDZO WAŻNY!

© Paulina Adamska, The Glow Of The Snowy Star Samoyeds.  Zabraniamy kopiowania treści bez naszej wiedzy i zgody!

 

    

 

broadway winnieCudownie, zdecydowaliśmy się na zakup samoyeda! Marzymy oczywiście o pięknym samoyedku, mądrym, o charakterze typowo samojedowym i przede wszystkim zdrowym. O psie, który będzie nam towarzyszyć przez kilkanaście lat życia, na którego będziemy patrzeć codziennie przez kilkanaście lat i którego charakter będzie towarzyszyć nam dzień w dzień – przez kolejnych kilkanaście lat życia psa. Marzymy o szczenięciu, z którego wyrośnie piękny, dostojny samoyed jak z obrazka… a nie tylko biały kundelek przypominający rasę… Jako miłośnik zwierząt, a psów w szczególności, nie chcesz przykładać ręki do procederu pseudohodowli w Polsce… Jak ugryźć temat zakupu samoyeda, by wyjść naprzeciw marzeniom, zamiast strzelić sobie w stopę?

Zakup psa jest inwestycją na najbliższych kilkanaście lat życia. Prawdopodobnie jest to więcej, niż trwałość przeciętnej pralki w domu oraz czas dłuższy niż czas między wymianą jednego auta na drugie. Czas dłuższy niż gwarancja na telewizor czy odkurzacz. Dlatego, nawet jeśli zabrzmi to ciut przedmiotowo, szalenie istotne jest, by do tematu zakupu psa podejść nie mniej roztropnie, niż do zakupu sprzętu AGD lub nowego samochodu – co często jest pomijane przez nieświadomych nabywców, którzy chcą psa tu i teraz, a najlepiej jeszcze jak najtaniej i jak najbliżej.

Tekst jest długi, ale informacje w niej zawarte są szalenie istotne dla naszego kilkunastoletniego życia z psem. Stąd – jeśli uważasz się za świadomego psiarza, albo takowym chcesz zostać – poświęć chwilkę na instrukcję, skąd właściwie wziąć samoyeda.

 

PODSTAWY

 

Jeśli marzymy o majestatycznym samojedku z prawdziwego zdarzenia, a nie białym psie podobnym z daleka do Samoyeda… musimy zdecydować się na psa z rodowodem. I to rodowodem z prawdziwego zdarzenia, a nie takim drukniętym w domowym zaciszu, na własnej drukarce.

Stwierdzisz może – „rodowód to tylko papierek, który nie jest mi do niczego potrzeby”.

Otóż… jest… ale o tym dalej.

Poczciwego białasa bez rodowodu z „jakimiś tam” cechami rasy samoyed znajdziemy w każdym schronisku – za darmo. Znajdziemy tam też często małe, białe szczeniaczki, podobne do małych samoyedów, nie zepsute jeszcze przez człowieka, złe nawyki i schroniskowe życie, bo tego często obawia się przyszły psiarz. Jeśli nie chcemy więc przepłacać, a chcemy po prostu białego, większego psa – najlepiej poszukać takiego białego pieska w schronisku. Najprawdopodobniej będziemy mieli wyglądem i charakterem to samo, co piesek zakupiony bez rodowodu albo „bez rodowodu, po rodowodowych rodzicach” (wszak legenda głosi, że coś tam kiedyś rodowód miało z dziada pradziada, tylko nikt nie widział konkretów), a jednocześnie zaoszczędzimy na zakupie psa i pomożemy psiakowi w potrzebie.

 

RODOWODY

 

128Jeśli jednak chcemy mieć samoyeda z krwi i kości – powinien on mieć udokumentowane pochodzenie. Tym właśnie jest rodowód – drzewem genealogicznym psa. Dokumentem potwierdzającym, że matka, babka, prababka i prapraprapraprababka naszego szczeniaka jest / była samoyedem czystej krwi. Że nie wplątał się tam w międzyczasie Azor, podhalan sąsiadów. Każdy przodek naszego potencjalnego psa wyglądał jak samoyed, zachowywał się jak samoyed i samoyedem po prostu był. Mając rodowód w ręce możemy sprawdzić każdego przodka naszego psa, a jeśli zgłębimy temat, dotrzemy nawet do pierwszego psa użytego kiedykolwiek w hodowli. Możemy prześledzić też wyniki badań przodków. Jest to szalenie istotne, gdyż gwarantuje nam, że biała kuleczka (lub biało - biszkoptowa, gdyż taki kolor jest również poprawny), którą zakupimy, wyrośnie na prawdziwego samoyeda z dziada pradziada, a nie tylko białego pieska przypominającego rasę. Jeśli przemalujemy na czerwono rozpadającego się Fiata 126p i nakleimy na niego naklejkę Ferrari nie sprawi to, że Fiat nowiusieńkim Ferrari się stanie, nawet jeśli porządnie go podrasujemy. Nawet po ostrym tuningu może najwyżej Ferrari przypominać z powierzchowności, ale nigdy Ferrari się nie stanie… Podobnie jest z psami. Szczeniak „samoyed” bez rodowodu, nawet najbardziej podobny, nie jest „oryginalnym” samoyedem i nikt nie zagwarantuje, że będzie cechy rasy posiadać w przyszłości. Jeśli więc marzymy o Ferrari wśród psów, a nie podróbce mającej być substytutem oryginału (z całym szacunkiem i sympatią dla Fiata :) Fiat i Ferrari różnią się przyspieszeniem, komfortem jazdy i dynamiką) – potrzebujemy psa z zagwarantowanym pochodzeniem.

 

RODOWODY – RÓŻNICE – JAK SIĘ NIE POGUBIĆ

 

hadesDawno, dawno temu wszystko było prostsze. Psy dzieliły się na rodowodowe i te bez rodowodu. Ktoś chciał psa czystej krwi – kupował psa z rodowodem, komuś było wszystko jedno – brał bez rodowodu. I wszystko było jasne.

Niestety, nieudolna próba ukrócenia działalności pseudohodowli doprowadziła do wejścia w życie ustawy o ochronie zwierząt w 2012 roku, zakazującej sprzedaży szczeniąt z niezarejestrowanych hodowli. W efekcie powstał szereg "lewych" organizacji, które wystawiają rodowody psom nierasowym, często nie mających zbyt wiele wspólnego z rasą, gdyż rasowość danego psa jest oceniana "na słowo" właściciela. Bardzo często organizacje te nie nakładają ograniczeń eksploatacji psów w hodowli, nie kontrolują warunków panujących w hodowlach, nie wymagają badania psów na choroby typowe dla rasy, zrzeszają fabryki szczeniąt…

W skrócie – teraz każdy pies ma rodowód… Także te, których pochodzenie jest nieznane. Jak więc nie dać się nabrać i kupić psa z wartościowym rodowodem, uznawanym na całym świecie?

Przede wszystkim musi być to rodowód wielopokoleniowy i wydany przez organizację, która współpracuje z zagranicznymi dużymi organizacjami kynologicznymi. Hodowla psów w dużej mierze opiera się na importach, stąd bardzo ważne jest, by rodowód był wartościowy na całym świecie. Właśnie tak – na całym świecie hodowcy w prawdziwych kynologicznych organizacjach pracują właśnie na puli genetycznej rasy, prowadzą księgi rodowodowe, dokumentują skojarzenia i kolejne pochodzenia. W Polsce organizacją prowadzącą międzynarodową współpracę jest Związek Kynologiczny w Polsce (ZKwP) – nie mylić z Polskim Związkiem Kynologicznym (PZK)!! Są to dwie różne instytucje – i tylko ta pierwsza należy do FCI – Międzynarodowej Federacji Kynologicznej, która nadzoruje krajowe organizacje do niej przynależne, współpracuje  także z równie ważnymi organizacjami na innych kontynentach – AKC (w USA), CKC (w Kanadzie), ANKC (w Australii) i KC (w Wielkiej Brytanii).

Dlaczego rodowód z ZKWP / FCI? Otóż w Polsce są to rodowody wielopokoleniowe, wartościowe na całym świecie (jeśli dzisiaj postanowimy wylecieć z psem do Australii chociażby, tam również będzie honorowany). Nie ma w nich luk pokoleniowych, nie ma przypadkowych psów, które na słowo dopisano do Związku. Dają gwarancję, że od wielu wielu pokoleń przodkami naszego psa są Samoyedy, a nie przypadkowe białe pieski z mezaliansu samoyedki z golden retrieverem ;)

memessRodowody nowopowstałych stowarzyszeń były wystawiane na „oko”. Pani Kowalska zakładała stowarzyszenie, ktoś zgłaszał, że ma samoyeda, wierzyła na słowo i drukowała mu „rodowód” – pustą tabelkę z przodkami (N/N) czyli nieznanymi. Nie znając pochodzenia psa nie możemy mieć pewności co do jego puli genetycznej. Nie wiemy, jak wyrośnie, gdyż nie wiemy, jak wyglądali jego przodkowie. Szczenię nie dziedziczy cech tylko i wyłącznie rodziców. Jeśli ojciec białej Pusi – „samoyedki” ze stowarzyszenia był czarno białym husky, zaś matka Pusi samoyedką – Pusi szczeniaki mogą wyglądać jak skundlone husky, choć ona sama samoyeda przypomina i pokryta została psem przypominającym samoyeda. Pusty rodowód jest więc faktycznie bezwartościowym świstkiem, który tak naprawdę nie gwarantuje niczego, poza wygórowaną ceną psów, które mają tylko doczepioną łatkę pod hasłem „samoyed”.

Laik powinien również wiedzieć, że same samoyedy także się różnią. Naprawdę! Są psy bardziej puchate, mniejsze, większe, z krótszą sierścią, z dłuższymi nogami, bardziej kwadratowe w budowie i bardziej wpisane w prostokąt. Jeśli chcemy psa o określonych cechach – wielopokoleniowy rodowód daje nam możliwość obejrzenia zdjęć przodków, filmów, nawiązanie kontaktu z ich właścicielami, a nawet poznanie samych psów. Można wówczas wyciągać wnioski, jakie cechy nasze szczenię odziedziczy po przodkach. Przy niekompletnym, „lewym” rodowodzie przodków nie znamy. Nie mamy pojęcia, co wyrośnie z białej kuleczki.

Pierwsze ofiary stowarzyszeniowych rodowodów w Polsce już są. Co rusz do hodowców samoyedów z ZKWP odzywają się ludzie, którzy zakupili psa ze stowarzyszenia. Jako maluszek ich szczenię wyglądało jak mały samoyed, z wiekiem zaczyna wyrastać na coś, co przypomina mix akity z białym owczarkiem szwajcarskim, a do tego nie wykazuje cech charakteru typowych dla rasy. Pytają wówczas, czy jest szansa, że coś się zmieni. Tego nie wie nikt…

Co istotne, o ile w ZKWP niemal standardem jest badanie psów pod kątem chorób typowych dla rasy – dysplazja bioder (HD) oraz dziedziczne choroby oczu – o tyle w stowarzyszeniach nikt psów nie bada. Mnożą psy, bez zweryfikowania ich zdrowia przed rozrodem, powołując na świat kolejne pokolenia samoyedów o nieznanych predyspozycjach zdrowotnych. Badania maksymalnie minimalizują ryzyko wystąpienia chorób u psa, którego zakupujemy. Jeśli więc inwestujemy w towarzysza na wiele lat życia, warto zrobić wszystko, by ograniczyć możlwość zachorowania na dysplazję, jaskrę, zaćmę lub inne choroby, które dotykają rasę nierzadko.

Dlatego jeśli chcesz mieć pewność, że z białego szczeniaczka wyrośnie prawdziwy samoyed, wykazujący typowe cechy rasy – koniecznością jest wybór hodowli z organizacji o wielopokoleniowych rodowodach i wieloletniej tradycji kynologicznej.

zkwp fciW Polsce taką instytucją jest do tej pory tylko i wyłącznie ZWIĄZEK KYNOLOGICZNY W POLSCE (ZKWP). Być może kiedyś to się zmieni i instytucji będzie więcej, natomiast w tej chwili jest to JEDYNA organizacja w Polsce, której rodowody są honorowane na całym świecie, dają prawdziwe pole manewru hodowlanego i pracę na dużej puli genetycznej. Możesz pomyśleć - "i tak nie planuję hodowli"... jednak kupując psa w ZKWP masz przez całe życie psa możliwość wyboru - hodować dobrze na sprawdzonej i szerokiej puli genetycznej (jeśli za kilka lat zmienisz zdanie - wszak człowiek nie krowa i zdanie zmienia ;)) lub z hodowli zrezygnować. Kupując z niepewnego źródła lub z małych poustawowych stowarzyszeń - taką możliwość sobie odbierasz, gdyż żaden szanujący się hodowca psów z ZKWP nie udostępni swoich psów do skojarzeń pod szyldem stowarzyszenia. Wówczas "stowarzyszeniowcy" kryją tylko w obrębie kilku psów, często niezbyt urodziwych, czy niezbyt przypominających rasę, o nieznanych wynikach badań.

Psa ze stowarzyszenia nie zarejestrujesz w Związku Kynologicznym w Polsce. Tylko pies o nieprzerwanie dokumentowanym pochodzeniu od początków rasy, urodzony w organizacji honorowanej na całym świecie, może być zarejestrowany i rozmnażany w Związku Kynologicznym w Polsce.

Pamiętaj także, że KAŻDE szczenię w miocie ZKWP ma prawo do rodowodu – nie jest prawdą, że tylko kilka pierwszych z miotu go otrzymuje – wszak każde ze szczeniąt z miotu ma pewne pochodzenie i ma prawo do jego udokumentowania. Z rodowodem nie jest związany też obowiązek wystawiania psa, jeśli nie planujesz hodowli. Rodowód jest po prostu dokumentem potwierdzającym, że pies jest z dziada pradziada Samoyedem, jego przodkowie posiadali cechy typowe dla rasy i on sam powinien takowe posiadać.

Różnica w cenie psa ze stowarzyszenia a psa z ZKWP tak naprawdę się zaciera lub jest niewielka. Warto więc zwrócić uwagę na to, by – jeśli płacić – to płacić za psa o pewnym pochodzeniu. 

 

JAK ROZPOZNAĆ PRAWIDŁOWY RODOWÓD?

 

Rodowód ZKWP jest dwustronnym dokumentem wielkości kartki A4. Zawiera dane psa - takie jak nazwa z przydomkiem, rasa, maść, płeć, data urodzenia, numer tatuażu lub chipa. Zawiera także dane hodowcy oraz właściciela, na którego pies jest zarejestrowany. Ważne są też dwa numery na rodowodzie - Nr rodowodu - PKR (skrót od Polska Księga Rodowodów) - jest to unikatowy numer dla każdego psa. Drugim istotnym numerem, jest numer Rejestracji Oddziałowej - także unikatowy dla każdego psa, związany z oddziałem ZKWP, w którym pies został zarejestrowany i pod który hodowca podlega.
Rodowód przedstawa cztery najbliższe psu pokolenia - jego rodziców, dziadków, pradziadków oraz prapradziadków - wymienionych z imienia i przydomka, co czyni unikatową nazwę dla każdego psa, dzięki czemu można psa wyszukać i zdobyć informacje na jego temat, nawiązać kontakt z jego właścicielami, zgłębić wiedzę, jak wygląda inne potomstwo danego psa i jakie cechy pies przekazywał potomstwu. Przy każdym z przodków widnieją jego osiągnięcia (tytuły wystawowe), numery rodowodów, maść oraz wyniki badań. Mając wgląd w tabelę można sprawdzić, czy szczenię nie pochodzi z krycia w pokrewieństwie w najbliższych czterech pokoleniach, a także szybko przeanalizować wyniki zdrowotne przodków. Rodzice szczenięcia powinni mieć kompletne rodowody z odpowiednim numerem rejestracyjnym z pieczęcią oddziału ZKWP.
Z drugiej strony rodowodu jest miejsce na wbicie wyników badań psa pod kątem dysplazji, a także na wpisanie jego osiągnięć wystawowych. Widnieją także nazwy i loga Związku Kynologicznego w Polsce (ZKWP) oraz Międzynarodowej Federacji Kynologicznej - Federation Cynologique Internationale (FCI).
Jeśli pies posiada odpowiednie uprawnienia hodowlane - są one poświadczane pieczęcią na rodowodzie wraz z wynikami wystaw i nazwiskami sędziów, dzięku którym pies uprawnienia uzyskał.

 

PRAWIDŁOWY, WARTOŚCIOWY RODOWÓD


RODOWODZKWPobraz rodowod

 

Rodowód wydawany jest przez oddział Związku Kynologicznego w Polsce na podstawie metryki, którą właściciel szczenięcia otrzymuje od hodowcy przy odbiorze psa. Metryka jest skróconą wersją rodowodu, zawierającą dane hodowcy, szczenięcia oraz szczenięcia rodziców wraz z wynikami badań - i jak najbardziej świadczy o rasowości psa - tak jak pełna wersja dokumentu, czyli rodowód. Metryka wydana przez hodowcę ZKWP powinna wyglądać następująco:

 

metryka

 

BEZWARTOŚCIOWE RODOWODY:

 

 Dla porównania - rodowody poustawowych stowarzyszeń, które są bezwartościowe. Są puste, brak w nich informacji o przodkach, nie wiemy, czy w trzecim pokoleniu przodkiem nie był Owczarek Podhalański... Brak wyników badań, brak wiedzy na temat krycia w pokrewieństwie - wszak właściciel stowarzyszeniowego psa nie zna jego pochodzenia, nie ma więc wiedzy, czy partner jego psa nie był z nim spokrewniony. Bezmyślne kojarzenie w pokrewieństwie, inbredując na psy, które niosły wady, są bardzo ryzykowne.

Takie właśnie rodowody wystawiają inne stowarzyszenia, poza ZKWP. Nie dają ŻADNYCH informacji na temat przodków, nie ma więc podstaw, by ocenić rasowość psa i wartość hodowlaną jego przodków. Jest to rodowód jednego ze stowarzyszeń, inne stowarzyszenia mają swoje wzory (więc mogą wizualnie się różnić - oprawą graficzną), choć system przyznawania rodowodów jest ten sam, co w przypadku poniższego. I właśnie TO jest świstek, za który nie warto płacić...

 

rodowodSWKIPR

 

Dla porównania także metryka z tego typu stowarzyszenia - wpisani są nieznani rodzice psa (Ojciec - N, Matka - N)!! W jaki sposób można potwierdzić pochodzenie psa, jeśli jego rodzice są nieznani, zaś sam po prostu kolorem jako szczenię przypomina psa rasowego?

 

metrykastowarzyszenie

 

Przypominam, że cena szczenięcia z takim bezwartościowym papierkiem, nie potwierdzającym pochodzenia, jest niewiele niższa lub bardzo zbliżona do ceny psa z pochodzeniem Związku Kynologicznego w Polsce, gdzie ma udokumentowanych przodków aż na ponad sto lat wstecz! Tylko rodowód Związku Kynologicznego w Polsce jest dla nas gwarancją, że z białej kuleczki wyrośnie prawdziwy samoyed, o wyglądzie i cechach typowych dla rasy!

 

JAK WYBRAĆ HODOWLĘ

 

Chciałabym powiedzieć, że wystarczy wybrać hodowlę z ZKWP, by wybrać dobrze. Niestety, aż tak kolorowo nie jest, choć już jest nieźle, jeśli zawęziliśmy pulę poszukiwań do hodowli ze Związku Kynologicznego w Polsce. Niestety – tam gdzie w grę wchodzą pieniądze, tam mogą się trafić czarne owce i ludzie, którym pieniądz ma wyższą wartość od dobrostanu zwierząt. Choć hodowcy w ZKWP są czujni i w razie potrzeby interweniują mając wiedzę o tym, że dzieje się źle w jednej z hodowli w ich rasie, zawsze trafiają się lepsze i gorsze hodowle – w każdej rasie. Dlatego nie decydujmy się na pierwszą z brzegu hodowlę, a poświęćmy chwilę na rozeznanie wśród hodowców.

Ile osób, tyle definicji dobrego hodowcy. Dla jednego będzie to osoba, która po prostu zapewnia psom odpowiednie warunki bytowania i odpowiednią ilość pożywienia, dla kogoś innego istotna będzie także więź z psami, czy częstotliwość miotów u suczek, u kogoś jeszcze innego dojdzie aspekt traktowania psów niehodowlanych i starszych – czy zostają z hodowcą po zakończeniu kariery hodowlanej. W Polsce jest ponad 100 hodowli samoyedów, więc z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Myślę, że natomiast istnieje coś takiego, jak wspólny mianownik dla pojęcia „dobry hodowca”. Dobry hodowca przede wszystkim interesuje się losem psów ze swojej hodowli, a więc nie pozostawi właścicieli swojego szczenięcia bez wparcia i porady, jeśli takową potrzebują. Nie zakończy kontaktu z właścicielem szczenięcia tuż po zamknięciu drzwi za jego plecami… Odpowie na pytania, poinstruuje, jak ze szczenięciem postępować, przedstawi specyfikę rasy, a w razie potrzeby udzieli wskazówek i porad także, gdy takowe wynikną w dorosłym życiu psa. Kontakt z hodowcą może trwać latami, jeśli tylko właściciel psa zechce kontakt utrzymywać… a warto mieć wsparcie w postaci hodowcy. Dobry hodowca jest wspaniałą kopalnią wiedzy o rasie i psach ogólnie… i jeśli chce się wiedzą dzielić – jest prawdziwym skarbem dla właściciela psa. Mając wsparcie ze strony hodowcy łatwiej stawiać pierwsze kroki we wspólnym życiu z psem, szczególnie, jeśli jest to nasz pierwszy pies.

Nim pojedziesz więc po szczeniaka w najbliższej hodowli – poszukaj opinii na jej temat, nawiąż kontakt z hodowcą i – jeśli to możliwe – osobami, które mają już z tej hodowli psa. Inwestując w towarzysza na kilkanaście lat życia warto czasem wybrać się 100, 200 lub 500km dalej… to jest jednorazowa podróż, której skutkiem będzie towarzysz na długie lata.

Szukając psa idealnego dla siebie, warto wytypować najpierw kilka hodowli, które nas interesują. Jak już wcześniej wspomniałam, samoyedy różnią się ciut wyglądem, stąd warto wybrać się na wystawę psów rasowych, by wytypować te, które podobają się nam najbardziej (i od razu nawiązać kontakt z właścicielem najpiękniejszych według nas psów) lub obejrzeć jak najwięcej zdjęć psów na stronach internetowych hodowli. Kiedy już wybierzemy hodowle, które mają psy dla nas najatrakcyjniejsze, warto zadzwonić do każdej z wytypowanych hodowli. I tu zalecam przede wszystkim kontakt telefoniczny, niekoniecznie mailowy. Wielu hodowców nie ma czasu pisać długich maili, ubranych w piękne słowa i należy ich zrozumieć – zwykle mają gromadkę psów, które wymagają poświęcenia im czasu i uwagi, a do tego rodzinę, pracę i zwyczajnie doba może okazać się za krótka. Kontakt telefoniczny ma też inne plusy – drogą elektroniczną nigdy nie wyczujemy tak dobrze drugiej osoby, jak podczas rozmowy z nią. Nawet jeśli interesująca nas hodowla nie ma aktualnie szczeniąt, warto nawiązać z nią kontakt wcześniej. Niektóre hodowle mają szczenięta zarezerwowane jeszcze przed narodzinami szczeniąt, na wymarzone szczenię trzeba więc czasem poczekać. Czas ten można wykorzystać na zgłębianie wiedzy o rasie i na poznawanie hodowcy naszego psa.

 

JAK ROZPOZNAĆ DOBREGO HODOWCĘ? 
PIES Z DOBREJ HODOWLI VS PIES Z PRZYPADKOWEJ HODOWLI

 

Proste zestawienie faktów...

 

 DOBRA HODOWLA / TROSKLIWY HODOWCA

 

 

  NIEODPOWIEDZIALNY HODOWCA / PRODUCENT

 

 Ma zarejestrowaną hodowlę w organizacji przynależnej do Związku Kynologicznego w Polsce (ZKWP) / FCI, dzięki czemu może pracować na szerokiej puli genetycznej, w oparciu o wielopokoleniowe dane na temat przodków. Jego psy zdobywają uprawnienia hodowlane pod okiem sędziów kynologicznych, którzy weryfikują występowanie wad lub ich brak u psa - psy wadliwe nie są używane w dalszej hodowli. Szczenięta nim opuszczą hodowlę, przechodzą przegląd hodowlany, mający na celu sprawdzenie ich kondycji ogólnej i zgodności z wzorcem rasy; wszelkie odstępstwa są zaznaczane w protokole przeglądu miotu.

 

Nie ma zarejestrowanej hodowli lub ma hodowlę zarejestrowaną w małym poustawowym stowarzyszeniu, wydającym bezwartościowe w świecie kynologicznym rodowody pozbawione wielopokoleniowych informacji na temat przodków. Nikt nie zweryfikował zgodności jego psów ze standardem rasy, występowania wad lub ich braku, nie poddaje szczeniąt przeglądowi miotu - nikt nie weryfikuje ich kondycji oraz odstępstw od normy.

 Hodowca bada swoje psy przed użyciem w hodowli minimum pod kątem dysplazji bioder (HD) i dziedziczych chorób oczu, do rozrodu dopuszcza tylko i wyłącznie osobniki wolne od schorzeń występujących w rasie. Dzięki temu ryzyko wystąpienia chorób u szczeniąt jest ograniczone do minimum.

  naco01  naco02

 

 

 Hodowca nie bada swoich psów przed rozrodem, wykonuje tylko jedno badanie lub rozmnaża psy obciążone schorzeniami występującymi w rasie, nie informując o tym nabywcę szczenięcia. Zwiększa to ryzyko wystąpienia problemów zdrowotnych u psa.

dysplazja

 

 Hodowca ma na celu wyhodowanie jak najbardziej prawidłowych względem wzorca / standardu rasy szczeniąt - Samoyedów o wyglądzie i charakterze typowym dla rasy.

atis01

 Hodowca ma na celu powołanie szczeniąt na świat i nic poza tym. Nie zwraca uwagi na dopasowanie rodziców pod względem wyglądu lub charakteru.

z10

Psy są regularnie pielęgnowane i zadbane. Suczka, nawet podczas ciąży i laktacji, wygląda radośnie i czysto. 

 gobiszka

 

8 tygodni po porodzie ma prawo zrzucić włos niemal do zera, jednak nadal wygląda schludnie, elegancko i czysto.

d02

 Psy nie są odpowiednio pielęgnowane. Suczka jest zaniedbana i pachnie nieprzyjemnie.

z08

 

 Oczywiście pies może się zabrudzić, jednak zawsze należy zwrócić uwagę na  zachowanie i kondycję psa. Czy wygląda radośnie? Czy jest pozytywnie nastawiona do człowieka? Czy wypadający włos jest regularnie wyczesywany, czy też tworzy filc?

z01

 

 Hodowca wybiera odpowiedniego reproduktora dla każdej swojej suczki, zwracając uwagę na cechy charakteru i wyglądu obojga rodziców, chcąc uzyskać jak najlepsze szczenięta. Często reproduktory mieszkają w innych krajach lub na innych kontynentach - krycia są wówczas bardzo kosztowne. Od kosztów istotniejsze jest jednak uzyskanie jak najlepszych szczeniąt. Cena reproduktora potrafi osiągnąć cenę nawet 3000 euro.

kkk33332

jakub 1

 Hodowca kryje wszystkie swoje suki wyłącznie swoim psem lub psem, który mieszka najbliżej, nie zwracając uwagi na dopasowanie pod kątem charakteru i wyglądu. Nie zwraca uwagi na utrzymanie zdrowej populacji genetycznej. Nie interesuje go też jakość uzyskanych z danego skojarzenia szczeniąt - powtarza cały czas te same skojarzenia, nawet jeśli nic dobrego z nich nie wynikło. 

z02

 Dobry hodowca nie unika wystaw psów rasowych, które są miejscem spotkań z innymi hodowcami, szansą na obejrzenie innych przedstawicieli rasy "na żywo" oraz szansą na wymianę doświadczeń hodowlanych. Psy są do wystaw odpowiednio przygotowane - piękny wygląd jest efektem wielomiesięcznej pielęgnacji i troski, zaś dobrze przygotowany pies jest psem pewnym siebie - nie boi się ani sędziego, ani tłumu, ani innych psów, a same wystawy nie są dla niego stresujące.

 

cinia 1

 

 Psy rzadko opuszczają miejsce hodowli, przez co nie są odpowiednio zsocjalizowane - boją się tłumu, innych psów lub innych ludzi. Pomimo kąpieli stan włosa wskazuje na nieodpowiednią pielęgnację - wyraźne jest niedoczesane, długo powstałe żółtawe, szare lub brunatne przebarwienia (nie mylić z naturalnymi biszkoptowymi znaczeniami, które są w rasie dopuszczalne!). Psy są bardzo zestresowane wystawą, jeśli już się na niej pojawią.

 z03

 W hodowli, która hoduje już dość długo, jest miejsce dla starszych psów, które są już na emeryturze hodowlanej. 

 

 Hodowca pozbywa się starszych psów, które nie są już zdolne do wydawania na świat kolejnych szczeniąt.

 

 Szczenięta rodzą się i dorastają w miejscu zamieszkania właścicieli, blisko człowieka. Zwykle jest to specjalnie wydzielone dla nich, bezpieczne miejsce - tzw. porodówka - zabezpieczona odbojnikami, zapobiegającymi nieumyślnemu przygnieceniu maluszków przez suczkę. Szczenięta są zadbane, w razie potrzeby dogrzewane i stale nadzorowane. Hodowca dba o ich odpowiednią socjalizację i jest zawsze blisko nich.
Hodowca preferuje odbiór osobisty szczenięcia w hodowli, bez problemu pokaże miejsce odchowu miotu oraz matkę szczeniąt.

 7298119

 

 Zwykle osoby, które powołują na świat i odchowują szczenięta w złych warunkach lub poza miejscem zamieszkania, mają świadomość, że nie wygląda to zachęcająco dla potencjalnego nabywcy, stąd nie chcą pokazać miejsca hodowli i oferują odbiór szczenięcia na zewnątrz lub dowóz szczenięcia do właściciela. Sam dowóz nie jest niczym złym, warto jednak mimo wszystko, odwiedzić hodowlę przed podjęciem decyzji o zakupie.

Hodowca unika pokazania matki miotu, zasłaniając się różnymi wymówkami.

z04

 

 

 Hodowca przykłada się do prawidłowej socjalizacji szczeniąt. Zapewnia im odpowiednie, bezpiecznie miejsce dorastania, odpowiednie zabawki i odpowiednią ilość bodźców ze świata zewnętrznego, które mają przygotować szczenię do życia poza hodowlą - bez strachu i stresu.
Szczenięta w hodowli są radosne, ciekawskie, chętne do zabawy i otwarte na innego człowieka.

102

 

 

 Szczenięta żyją na nieodpowiednim podłożu i są odizolowane od bodźców ze świata zewnętrznego. Hodowca nie zapewnia im odpowiedniej socjalizacji, przez co szczenięta mogą być niepewne, wycofane, lękliwe. Kąpane i wnoszone do domu "na kanapę" są tylko na czas wydania szczeniąt do nowych właścicieli.

 z05

 

 

 Hodowca dba o każde szczenię z osobna i interesuje się rozwojem każdego z nich. Stąd szczenięta są oznaczone odpowiednimi wstążeczkami, by z łatwością je nadzorować i sprawdzać, jak się rozwijają i jak (oraz czy) każde przybiera na wadze. Początkowo szczenięta waży się raz dziennie, następnie raz w tygodniu.

 

74466491

 Hodowca nie rozróżnia swoich szczeniąt, nie sprawdza, w jaki sposób rozwija się każde z osobna.

 

 z12

 

 Szczenięta są wydawane do nowych domów nie wcześniej niż w siódmym tygodniu życia - dopiero wtedy są gotowe opuścić matkę oraz rodzeństwo. Szczenię opuszczając hodowlę otrzymuje metrykę, a właściciel zostaje poinformowany, jak pielęgnować szczenię, jak je karmić i jak o nie dbać, by prawidłowo się rozwijało.

7825

 

 

 Szczenięta są wydawane do nowych domów przed ukończeniem siódmego tygodnia życia. Hodowca wydaje psa bez żadnych dokumentów i nie potrafi lub nie chce odpowiednio poinstruować nowych właścicieli na temat pielęgnacji i życia z nowym domownikiem.

z013

 

 Szczenię opuszczając hodowlę jest odrobaczone i zaszczepione stosownie do wieku. Otrzymuje książeczkę zdrowia z wpisami potwierdzającymi pierwsze szczepienia oraz instruktaż dalszych szczepień.

100

 

 

 Szczenię opuszczając hodowlę nie ma żadnych odrobaczeń i szczepień. Przez to mogą trafić do właściciela zarobaczone i/lub chore. Szczególnie groźna dla szczeniąt jest parwowiroza. Właściciel nie otrzymuje książeczki zdrowia, nie zostaje poinstruowany, jak przeprowadzić dalsze szczepienia.

 z07

  Hodowca podpisuje z właścicielem umowę i przekazuje stosowną dokumentację, dzięki której - nawet jako laik - masz pewność, że ze szczenięcia wyrośnie prawdziwy Samoyed. 

Hodowca nie zrywa kontaktu z właścicielami po opuszczeniu hodowli przez szczenię. Służy pomocą i radą w razie problemów, zawsze interesuje go przede wszystkim dobro psa.

ciach1

 

 

Jako laik nie potrafisz określić, co wyrośnie z kilkutygodniowej białej kuleczki. Hodowca nie przekazuje żadnej dokumentacji (lub dokumentację nic nie wartą), pokazuje tylko potencjalnego "rodzica" szczenięcia... nie interesuje go, co później ze szczenięcia wyrośnie.

 Tuż po sprzedaży szczenięcia kontakt z hodowcą się urywa - nie odpowiada na telefony i wiadomości, nie interesuje go los psa, nie pomoże w razie problemów wychowawczych lub zdrowotnych.

z09

 

 

JAK ROZMAWIAĆ Z HODOWCĄ?

 

Kontaktując się z hodowlą po raz pierwszy wypada najpierw się przedstawić i powiedzieć kilka słów o sobie i swoich planach względem psa. Wydaje się, że to oczywistość, jednak wciąż wiele osób traktuje zakup psa niczym zakup pietruszki na bazarze i ogranicza wstęp do „dzień dobry, jaka cena za suczkę”. Nie, nie budzi to zaufania ;) Warto zaznaczyć od razu, czy szczenię ma być tylko towarzyszem rodziny, czy może pełnić dodatkową funkcję – jeździć na wystawy, pracować w dogoterapii lub towarzyszyć właścicielowi w sportach?

Warto, a nawet należy, zapytać o badania rodziców miotu, którym jesteśmy zainteresowani. Dobre hodowle badają swoje psy minimum pod kątem dysplazji bioder (HD) i dziedzicznych chorób oczu. Naprawdę niewiele jest hodowli, które nie badają psów lub badają tylko biodra bądź oczy. Nie świadczy to najlepiej o hodowcy, gdyż standardem na całym świecie stało się badanie psów przed rozrodem, wycofując z hodowli psy obciążone schorzeniami (co nie jest równoznaczne z pozbyciem się psa, zwykle taki pies jest sterylizowany i mieszka w hodowli, po prostu nie wydając na świat szczeniąt). Dobry i świadomy hodowca bada więc swoje psy.

Rozmawiając z hodowcą można zadawać pytania związane z rasą bądź psami ogólnie. Pozwoli to nam poznać hodowcę i jego nastawienie do różnych kwestii. Łatwiej będzie też wyczuć, czy z hodowcą po prostu będziemy w stanie się „dogadać” w przyszłości – warto bowiem utrzymywać kontakt z hodowcą po zakupie psa, gdyż może służyć nam swoją wiedzą, gdy będziemy mieli rozterki, co z psem robić.

Nie jest nietaktem pytanie o odwiedzenie hodowli, nawet jeśli nie ma aktualnie szczeniąt. Wielu hodowców jest nastawionych serdecznie do potencjalnych nabywców szczeniąt z ich hodowli. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że hodowca ma swoje życie, rodzinę i pracę, stąd nie jest dostępny 24/7 i na wizytę należy wcześniej się umówić. Odwiedziny bez zapowiedzi na zasadzie „podjeżdżam pod bramę z partyzanta, proszę mnie wpuścić” są po prostu, po ludzku, nietaktowne. Aczkolwiek rozsądny człowiek raczej takie rzeczy wie i rozumie :)

 

WIZYTA W HODOWLI

 

131Podczas wizyty w hodowli hodowca powinien pokazać chociaż matkę szczeniąt. Warto dopytać, gdzie psy przebywają na co dzień, gdzie są odchowywane szczenięta – jeśli ich w tej chwili w hodowli nie ma. Należy też zwrócić uwagę na ogólną kondycję zwierząt i stosunek hodowcy do nich, a także na warunki ich przebywania. Tu warto zaznaczyć, że dom pełen zwierząt nie zawsze jest uprzątnięty na wysoki połysk, należy więc zachować zdrowy rozsądek przy ocenie warunków życia psów.

Niektórzy hodowcy pozwalają odwiedzać szczenięta przyszłym właścicielom po ukończeniu pewnego wieku (zwykle kilku tygodni i najczęściej uzależnione jest to od pierwszych szczepień maluszków). Stosujmy się do zaleceń i poleceń hodowcy podczas wizyty. Warto przygotować sobie wcześniej pisemnie listę pytań, jakie chcemy zadać hodowcy, ponieważ bardzo możliwe, że pod wpływem emocji związanych z odwiedzinami i oglądaniem wymarzonych psiaków zapomnimy zapytać o coś, co może okazać się dla nas ważne.

Podejmując ostateczną decyzję, należy sprawdzić, w jakiej kondycji ogólnej jest szczenię. Jak wygląda ogólnie, jak się zachowuje – czy jest pewne siebie, ciut nieśmiałe, czy może boi się człowieka? Zachowanie szczeniąt i matki może nam powiedzieć dużo odnośnie socjalizacji w hodowli.

W jakich warunkach przechowywane są szczenięta - podłoże, otoczenie (czy jest to miejsce, w którym mają stały kontakt z człowiekiem, czy są odizolowane) itp.

Stan zdrowia szczenięcia - czy ogólnie szczenię wygląda na zdrowe, czy nie jest osowiałe, czy nie ma śladów biegunki,czy brzuszek nie jest wzdęty (nie mylić wzdęcia z grubym brzuszkiem) lub obrzmiały (np. na skutek zarobaczenia); jaki jest stan skóry i sierści; spojrzeć, w jaki sposób szczenię się porusza, czy nie ma z tym problemów.

Koniecznie należy dowiedzieć się, czym szczenię było karmione i jak często.

Wybór szczenięcia jest kwestią umowną – czasem hodowca wybiera psa dla przyszłych właścicieli, czasem właściciele mają wolną rękę – warto omówić to z hodowcą znacznie wcześniej.

Jeśli coś budzi nasze obawy bądź podejrzenia, nie bać się pytać i reagować. Czasem lepiej stracić zaliczkę i cały dzień podróży, niż ponosić skutki złej decyzji przez kilkanaście lat życia psa.

Opuszczając hodowlę szczenię koniecznie musi otrzymać metrykę Związku Kynologicznego w Polsce, będącą podstawą do otrzymania rodowodu. Jest to dokument potwierdzający pochodzenie psa, jego przodków oraz faktu, iż przodkowie uzyskali odpowiednie uprawnienia hodowlane – nie posiadali wad dyskwalifikujących z hodowli.

 

 FORMALNOŚCI

 

  • Odpowiedzialny hodowca zawsze podpisuje z nabywcą umowę kupna - sprzedaży.
  • Wraz ze szczenięciem zakupionym u dobrego hodowcy otrzymasz metrykę Związku Kynologicznego w Polsce, kopie rodowodów rodziców, a także wyprawkę. Wyprawka zawiera zazwyczaj karmę na kilka pierwszych dni i podstawowe psie akcesoria - jednak to już zależy od hodowcy i warto zapytać wcześniej hodowcę, czy szczenię otrzyma wyprawkę i co w niej będzie, aby nie powielić zakupów.
  • Szczenię powinno otrzymać książeczkę zdrowia z potwierdzeniem pierwszych odrobaczeń i szczepień. Hodowca powinien poinstruować o częstotliwości kolejnych szczepień.
  • Dobry hodowca udzieli informacji na temat prawidłowego odchowu szczenięcia, w trosce o jego prawidłowy rozwój fizyczny i psychiczny.
  • Hodowca powinien pokazać dokumenty potwierdzające wyniki badań rodziców szczenięcia i/lub przekazać ich kopię właścicielowi szczenięcia.
  • Odpowiedzialny hodowca poinformuje o możliwości przyjęcia psa lub pomocy w poszukiwaniu nowego domu w przyszłości, gdy z jakichś przyczyn pies będzie musiał zmienić właścicieli.
  • Hodowca poinformuje w jaki sposób zarejestrować psa w Związku Kynologicznym w Polsce, jeśli włąściciel szczenięcia planuje wystawy i/lub hodowlę w przyszłości.

1025

 

Jeśli dobrnąłeś do końca – brawa dla Ciebie! Pozostaje życzyć tylko świadomej decyzji i świadomych wyborów… koniecznie na chłodno – po przemyśleniu wszystkich informacji, wszak emocje i pośpiech nigdy nie są dobrym doradcą.

 

Zdjęcia z działu "Nieodpowiedzialny Hodowca / Producent" pochodzą z ogłoszeń sprzedaży Samoyedów bez rodowodu ZKWP / FCI oraz z interwercji likwidacji pseudohodowli.