WIEDZA

 

 

ZANIM KUPISZ SAMOYEDA
CZYLI MNIEJ JASNE STRONY ŻYCIA Z SAMOYEDEM :)

© Paulina Adamska, The Glow Of The Snowy Star Samoyeds.  Zabraniamy kopiowania treści bez naszej wiedzy i zgody!

    

 

zanim03Jakie było Twoje pierwsze wrażenie przy spotkaniu z przedstawicielem rasy smoyed? "Wygląda jak misiek", "jaki słodki!", "pewnie trzeba go ciągle czesać!", "chmurka!" - takie komentarze zazwyczaj słyszą właściciele samoyeda. Patrzysz na ten uśmiechnięty pyszczek i nierealnym wydaje się, by taki niedźwiadek mógł mieć jakieś wady. A jednak - w tym słodkim uśmiechniętym psiaku drzemią mniej lub bardziej denerwujące cechy, na które należy się przygotować, zanim podejmie się decyzję o zakupie słodkiej białej kuleczki.

Samoyed, jak każda rasa, ma swoje wady i zalety. Jednak nie jest to zdecydowanie rasa dla każdego. Niejeden nabrał się na słodki wyraz przytulanki, a później załamywał ręce, jak poprowadzić prawidłowo puchate montrum obgryzające tapetę lub przekopujące ogród wzdłuż i wszerz... Ktoś by powiedział - generalizowanie - po co zakładać z góry, że trafimy na takiego, a nie innego osobnika? Otóż, zakładać nie musimy, jednak bądźmy świadomi ewentualnych wad, by móc im zapobiegać, bądź realnie ocenić, czy będziemy potrafili z tym żyć przez kilkanaście lat - bo tyle właśnie żyje Samoyed.

Szukasz pieska salonowego, który będzie zawsze nienagannie wyglądać? Zapomnij! Samoyed często nie zwraca uwagi na takie błachostki jak błyszczący biały włos... choć zdarzają się czyściochy, zwykle błotne spa jest uznawane przez samoyeda jako konieczny zabieg pielęgnacyjny. Spacer po kałużach i błocie, ewentualna kąpiel w niekoniecznie pachnącej wodzie jest po prostu niezbędna i dosyć często wychodzisz z domu z białym psem... a wracasz z czymś zbliżonym kolorem do szpica wilczego. Szczęście w nieszczęściu, iż szata Samoyeda ma właściwości samoczyszczące - gdy pies wyschnie, błoto się skruszy i nasz pies znów odzyska dawną biel... choć podłoga z pewnością będzie wymagała odkurzania, bo właśnie na niej wszystko wyląduje... i tak biegasz sobie z odkurzaczem (w okresie deszczowym nawet kilka razy dziennie) lub w końcu machasz na to ręką i masz w domu piaskownicę.

zanim08Pedant może przeżywać męki mając w domu samoyeda, ale co zabawniejsze, bałaganiarz również... bo samoyed uczy także porządku. Szczególnie młode samoyedy lubią sobie pogryźć coś, co leży w zasięgu ich zębów. Rozrzucone po domu ubrania dosyć szybko mogą zmienić się w strzępy materiałów, nieschowane buty będą kawałkiem przeżutej podeszwy, pozostawione na podłodze przedmioty mogą bezpowrotnie zmienić swój wygląd lub całkowicie zniknąć... tak więc bardzo szybko człowiek uczy się porządku i odkładania wszystkiego na miejsce.

Planujesz przemeblowanie? Nie ma problemu! Niektóre samoyedy uwielbiają przemeblowania i tworzenie nowego designu mieszkania... pod nieobecność właściciela. Możesz być całkowicie zaskoczony wprowadzonymi innowacjami... choć piesek został tylko na godzinę sam. Oj, czasem kwiatek się wywróci przy tych innowacjach, ale bez doniczki z pewnością mu wygodniej... a ta kanapa? no cóż... już dawno trzeba było zmienić obicie u tapicera, więc przy okazji można uzupełnić braki we wnętrzu ;)

zanim07Czy jest to mocno denerwujące? cóż... wracasz do domu, widzisz ogromne ilości rozerwanej gąbki, porwany materacyk i psa z miną "nareszcie jesteś! ja tu grzecznie leżałem, aż nagle materacyk eksplodował! ale byłem dzielny, kochasz mnie??". Człowiek więc mamrocze wszystkie przekleństwa świata pod nosem, zakasa rękawy i sprząta ten bałagan, bo jak się złościć na to stworzenie z niewinną minką, które radośnie merda ogonem nam na powitanie? Czasem problem rozwiązuje zwiększona dawka ruchu przed zostawieniem psa w domu, inni uczą psa zostawania w kennel klatce, jeszcze inni wchodzą do domu po trzech głębokich wdechach, starając się oszacować bez nerwów listę strat. Na pocieszenie - nie każdy samoyed jest niszczycielem, niektórym mija to z wiekiem, jednak straty mniejsze lub większe należy wpisać w pakiet z psem.

zanim06Remont generalny jest konieczny nieco częściej, jeśli posiadasz samoyeda. Wchodzący do domu po błotnej kąpieli samoyed w mniejszym lub większym stopniu będzie zostawiać nam swój piękny błotny kolor na ścianach, przez co będą wymagały częstszego odświeżania, gdyż do wysokości psa mogą mieć nieco inny kolor. Listwy przypodłogowe to czasem element deficytowy w domu samoyedziarza... ale kto by się takimi drobiazgami przejmował? :)

Pielęgnacja? Tu nie jest tak ciężko, jak się wydaje. Dobry gatunkowo włos samoyeda nie jest podatny na kołtunienie, więc wbrew pozorom samoyed nie musi być szczotkowany codziennie. Szczególną uwagę trzeba przykładać do rozczesywania włosa za uszami, gdyż u niektórych osobników potrafi bardzo szybko się filcować. Dzięki właściwościom samoczyszczącym włosa, Samoyeda nie musimy kąpać bardzo często. Wystarczy kąpiel raz na 1-2 miesiące albo w momencie, gdy pies wytarza się w czymś niezbyt pachnącym lub lepkim. Kąpiel jest nieco karkołomna i czasochłonna. Wielu groomerów (psich fryzjerów) odkłada słuchawkę słysząc "chcę umówić Samoyeda". W takich sytuacjach jesteśmy zdani na siebie.

zanim04Kąpiąc swojego ukochanego yeda bywasz równie mokry, jak on. Namoczenie psa zajmuje sporo czasu, jeszcze więcej czasu zajmuje dokładne wypłukanie szamponu. Ale najgorsze jest suszenie. Hodowcy samoyedów w większości przypadków postanowili zakupić specjalną dmuchawę, ktora wypuszcza ok. 60-150 litrów powietrza na sekundę. Suszenie taką dmuchawą pozwala zaoszczędzić sporo czasu. Dmuchawa jest jednak dosyć sporym wydatkiem, toteż "zwykli" właściciele samoyedów kończą zazwyczaj z suszarką w ręku. Dokładne wysuszenie psa zwykłą suszarką (co jest konieczne, jeśli szykujemy psa na wystawę lub zimą pies wytarzał się w czymś paskudnym i nie chcemy go przeziębić) zajmuje od 2 do nawet 5 godzin, w zależności od mocy suszarki oraz ilości i długości włosa psa. Doliczając czas kąpieli, popołudnie mamy z głowy. Drugie tyle zajmie sprzątanie łazienki.

zanim13Ach, co do włosa... Generalnie nie jest źle - ot, trochę widać na czarnych ubraniach lub na dywanie... dopóki pies nie zaczyna linieć. W zależności od nasilenia zrzucania włosa jest znośnie, źle, bardzo źle lub tragicznie. Latające wełniste kłębki są wtedy wszędzie - na dywanie, na meblach, na nas, na ręcznikach, na tapicerce w samochodzie, w jedzeniu i na żerandolu ;) przyspieszyć ten straszny okres pomaga częstsze szczotkowanie... ale nawet wtedy - czeszesz, czeszesz, końca nie widać, a obok psa leży sterta wyczesanego jednorazowo włosa i jesteś w szoku, że pies nie wygląda tak, jakbyś przed chwilą to z niego wyczesał (patrz: fotografia wyżej). Szczęście w nieszczęściu, że samoyedzi włos czyści się łatwiej niż np. twarde igiełki ras krótkowłosych, a samoyed linieje tylko raz lub dwa razy do roku. No, chyba że trafi się egzemplarz, który linieje na raty... wtedy linienie mamy znacznie częstsze. Nie jest też prawdą rozpowszechniany mit, że sierść samoyeda jest hipoalergiczna.

Należy też od razu odrzucić pomysł ostrzyżenia samoyeda. Raz, nie zmniejszy to nasilenia linienia (jedynie mniejsze włoski będą nam latać po domu, które będzie trudniej posprzątać), dwa - jest to niezdrowe dla psów o podwójnej szacie i zamiast psa latem odciążyć, zakłóca jego odporność na zmiany temperatur.

Kochasz swój ogród? Masz szansę zyskać wspaniałego wituoza artystycznego nieładu w postaci samoyeda. Wiele samoyedów skrywa bowiem talent ogrodniczy. Przekopywanie, przesadzanie, przycinanie (ząbki w roli sekatora) to tylko nieliczne umiejętności, które posiada ten jakże misiowaty piesek. Zapał do pracy ma ogromny i trudny do poskromienia. Przygotuj się więc na ewentualność wielkich zmian, jeśli o wygląd ogrodu chodzi.

zanim12Spokojny spacer? Nie z samoyedem. W końcu rasa pociągowa, więc wrażenia ze spaceru mogą wywołać uczucie roli wagonu przy lokomotywie. Samoyed na smyczy potrafi ciągnąć z ogromną siłą. Poza uporczywym spełnianiem się w roli psa pociągowego, dochodzi kolejny aspekt. Yedki zwykle kochają wszystko i wszytkich, stąd czują ogromną potrzebę przywitania każdego (niekoniecznie przyjaźnie nastawionego) napotkanego psa i człowieka. Spuszczony ze smyczy zwykle nie ucieka hen daleko, jednak może słuchać bardzo wybiórczo i głuchnąć na nasze wołanie, jeśli nie mamy nic ciekawego do zaoferowania. "Ciekawe" to pojęcie względne dla samoyedka. Przygotuj się więc na kawał ciężkiej pracy, by spacery sprawiały obojgu radość. I nie radzę sięgać po kolczatkę - nie dość, że nieprzyjemna, zniszczy także piękną kryzę samoyeda.

Pamiętaj także, że samoyed to rasa zaprzęgowa. I choć ma teoretycznie najmniejsze zapotrzebowanie na ruch wśród ras północy, potrzebuje regularnego ruchu, nie tylko w obrębie swojego ogródka.

A na koniec charakter. Cóż, samoyed to faktycznie pies o wielkim sercu, który pragnie towarzystwa człowieka. Jednak nie jest to pies, który będzie na każde zawołanie i każde kiwnięcie palcem. Większość samoyedów uczy się szybko, ale nauka musi się im opłacać. Za darmochę sam sobie możesz robić "siad" ;) nie są to z pewnością automaciki do błyskawicznego wykonywania poleceń, ale przy dobrych chęciach i nawiązaniu współpracy, można samoyeda nauczyć niemal wszystkiego. Bywa uparty, bywa też wybiórczo posłuszny.

zanim11Problemem może być nadmierna szczekliwość. Oj, niektóre osobniki zaczynają dzień od rozdarcia się na całą okolicę, spędzają resztę czasu na obszczekiwanie wszystkiego, co się rusza i dzień kończą głośnym obwieszczeniem, że pora spać. Szczekają, bo coś widzą, szczekają, bo chcą jeść, szczekają, bo dostały jedzenie, szczekają, bo Cię widzą, szczekają, bo przyszedł listonosz, szczekają, bo listonosz poszedł, szczekają, bo gdzieś tam też ktoś szczeka. Żyć nie umierać. I wydawałoby się, że taki głośny pies jest świetnym psem stróżującym. O ile jesteśmy w domu, faktycznie, będziemy słyszeć, że ktoś przeszedł pod płotem. Ale obrońca domu z niego marny, złodzieja wpuści, da się wymiziać i ze złodziejem pójdzie - wielu właścicieli samoyedów narzeka na ich zbytnią ufność do obcych.

Jeśli jesteśmy w stanie zaakceptować samoyeda z całym pakietem wad i zalet, mamy szansę na życie ze wspaniałym, niezwykle ciepłym psem u naszego boku. Może ten artykuł jest demonizowaniem samoyeda... jednak tylko znając minusy, jesteśmy w stanie podjąć świadomą decyzję wyboru rasy. I właśnie trafnych decyzji chciałabym życzyć, kończąc to rozpisywanie o diabelskiej stronie psa o misiaczkowym wyglądzie.

 

 

zanim09   zanim10